piątek, 22 maja 2015

Zwiadowcy 8, 9 - kontynuacja

Dzisiaj opowiem Wam o ósmej i dziewiątej części, czyli "Królowie Clonmelu" oraz "Halt w niebezpieczeństwie". Będą to moje ostatnie w tym tygodniu recenzje, ponieważ wyjeżdżam do Włoch!!! Jeszcze tam nie byłam, więc biegam już po całym domu z podekscytowania. Aparat oczywiście przygotowany - może wrzucę tutaj jakieś zdjęcia po powrocie. Następne recenzje zamieszczę prawdopodobnie w poniedziałek za tydzień. Przyznam się że nie przeczytałam jeszcze ostatniej, dwunastej części Zwiadowców, ale nie martwcie się, jest już w drodze do mnie. Zamówiłam ją wczoraj. Nie mogę się doczekać jej przeczytania, więc jak tylko wrócę do domu, zabiorę się za nią i wkrótce zamieszczę tu jej opis. A więc do dzieła!



W tej części dowiemy się troszeczkę więcej o przeszłości Halta. Do zwiadowców dochodzą pogłoski o niepokojących wydarzeniach w Hibernii, krainy na wschodzie. Po zbadaniu sytuacji okazuje się, że bardzo niebezpieczny kult Odszczepieńców, wyznawców fałszywego bóstwa odnowił się i znowu panoszy się na wschodzie. Sieją oni powszechny niepokój, mordują ludzi i obrabowują ich podstępnie ze wszelkich kosztowności. Kontrolują już pięć z sześciu królestw - oczywiście tym ostatnim jest Araluen. Aby nie dopuścić do przeniesienia się Odszczepieńców do ich kraju, Halt, Will i Horace muszą wspomóc mieszkańców Hibernii, którzy sobie nie radzą. Jedynym zamkiem opierającym się jeszcze bandytom, jest Clonmel, którego włada jak się okazuje, jest ściśle powiązany z Haltem. Przyjaciele zwiadowcy poznają w końcu pewne fakty z jego młodości. Może się okazać, że kluczem do rozwiązania problemu jest właśnie pokrewieństwo Halta i jego brata bliźniaka... Nic więcej nie powiem, bo nie chcę Wam zepsuć zabawy.

Jak w większości książek, tutaj także występuje czarny charakter, którego główni bohaterowie muszą pokonać. Tym razem będzie to okrutny i przebiegły przywódca Odszczepieńców. Tym razem akcja dzieje się poza granicami królestwa. Chyba nie muszę mówić, że książka mi się podobała. Jestem nią zachwycona! Autor ciągle rozbudowuje nowe wątki, postacie, historie i wyjaśnia wiele interesujących nas faktów. Poniżej możecie zobaczyć mapę świata, w którym Zwiadowcy żyją. Hibernia znajduje się na wschód od Araluenu.





Ścigając zbiegłego z Clonmelu przestępcę, Willa, Halta i Horace'a spotyka wiele niebezpiecznych przygód. Ścigają nadal resztki grupy Odszczepieńców, którzy zmierzają w stronę Araluenu. Halt i Will muszą znaleźć i wytropić także Genoweńczyków, dwóch niebezpiecznych zabójców, którzy zdążają razem ze ściganymi. Posługują się oni świetnie kuszami i wszelkiego rodzaju truciznami. Są znani z tego, że nie boją się śmierci i wykonują zlecone im zadania aż do skutku. Willowi udaje się zabić jednego z nich, ale Halt zostaje w tym starciu lekko ranny. Drasnął go bełt z kuszy jednego z nich. Wkrótce okaże się, że powierzchowna rana w rzeczywistości może doprowadzić go do śmierci, gdyż bełt był zatruty. Czy Willowi uda się zdążyć z pomocą i uratować Halta? Przeczytajcie, to się dowiecie. Ja przez całą książkę powtarzałam sobie ze stresu: "Nie, Halt nie może umrzeć. Nie może!".

Przyznam, że ta część jest jedną z tych, które najbardziej mi się podobały. To, jak John Flanagan bawił się tutaj naszymi emocjami i uczuciami, mogę nazwać tylko jednym słowem - genialne! Kiedy skończyłam czytać, leżałam przez dziesięć minut, mając ochotę zerwać się z łóżka i natychmiast popędzić do sklepu po następną książkę. Pech chciał, że było wtedy około pierwszej w nocy.

Jeżeli już przeczytaliście, to piszcie w komentarzach czy Wam się podobało. Oczekujcie następnych książek w poniedziałek za tydzień, a ja wkrótce zabieram się z wielką przyjemnością za czytanie ostatniej części. Chętnie podzielę się z Wami wrażeniami. Do zobaczenia, a tymczasem...

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

czwartek, 21 maja 2015

Zwiadowcy 6, 7 - recenzje książek

Ciąg dalszy mojej ukochanej serii. Tym razem będą to "Oblężenie Macindaw" oraz "Okup za Eraka". W szóstej części zobaczymy znakomity pokaz strategii Willa, dowiemy się nieco więcej o Alyss oraz poznamy ogromne możliwości Malcolma, rzekomego "czarnoksiężnika" z poprzedniej części. Will zaprezentuje nam, jak dobrze potrafi sobie radzić w potencjalnie beznadziejnych sytuacjach.


Akcja tak jak w poprzedniej części, toczy się na zamku Macindaw i w jego okolicach. Alyss udaje się tam, ponieważ jego zarządca lord Syron choruje od dawna - wszystkim wydaje się to podejrzane. Tamtejszy rycerz Keren przejmuje władzę, nie dopuszczając do niej syna Syrona, Ormana. Kiedy Alyss zaczyna dociekać niebezpiecznej prawdy, Keren który planuje zdradzić i przekazać zamek wrogom królestwa Skottom, porywa ją i zamyka w wieży. Macindaw jest usytuowany na bardzo strategicznej pozycji i jest główną bramą do krajów północy, więc Araluenowi grozi wielkie niebezpieczeństwo. Wtedy dociera tam Will, nie wiedząc jeszcze o wcześniejszych wydarzeniach. Keren wydaje mu się miłym człowiekiem i nie podejrzewa go o zdradę - bardziej kieruje swoje podejrzenia na jego kuzyna Ormana. Kiedy w końcu dowiaduje się prawdy, Will musi wymyślić sposób, aby dostać się do potężnej, chronionej twierdzy o wysokich murach, z pomocą zaledwie garstki przyjaciół.

Według mnie świetna książka, jak zresztą wszystkie pozostałe. Ponownie niezwykła pomysłowość Johna Flanagana mnie zadziwia - jest to dopiero szósta część, więc przed nami jeszcze drugie tyle, ale fabuła wciąż nie nudzi, pełna jest nowych wątków i historii. To nie tylko moja opinia, ale też milionów osób, w tym Polaków, którzy szaleją na punkcie Zwiadowców.


W "Okupie za Eraka" cofamy się o kilka lat, zanim jeszcze Will stał się pełnoprawnym zwiadowcą. Jest to okres między jego powrotem ze Skandii, a sprawą czarnoksiężnika z północy. Za jego sprawą Araluen zawarł pakt ze Skandianami, gwarantujący pokój między dwoma królestwami. Pakt ten staje pod znakiem zapytania, kiedy Erak, nowy oberjarl Skandii zostaje porwany przez tajemniczych ludzi z dalekiej, pustynnej krainy Arydii. Will, Halt, Evanlyn, Horace, Gilan i Svengal (Skandianin ze swoją załogą) wyruszają za Aridianami i docierają na bezlitosną, spaloną słońcem  pustynię. Od miejscowych dowiadują się gdzie Erak może przebywać. W trakcie podróży Will odłącza się od grupy i omal nie ginie od palącego słońca i pragnienia. Od niego będzie zależeć życie jego przyjaciół, a w międzyczasie będzie musiał stawić czoła dzikim plemionom pustyni i koszmarnemu gorącu. Przyszłość Araluenu będzie zależeć od tego, czy uda im się uratować Eraka i utrzymać pakt ze Skandią.

Ten siódmy tom bestsellerowej serii sprzedał się na świecie w wielomilionowym nakładzie. Jak widać, Zwiadowcy zaczęli zyskiwać na ogromnej popularności zarówno wśród młodzieży, jak i dorosłych. W książce zaczynają pojawiać się wątki miłosne - jak na przykład ślub Halta i Lady Pauline, dawnej mentorki Alyss. Nie zabraknie też uczucia między Horacem i Evanlyn. Czytając tę część, bardzo byłam ciekawa jak dalej potoczą się sprawy między nimi. Zwiadowcy zyskają też nowych przyjaciół z Arydii, którzy w przyszłości będą mieli duży wpływ na wydarzenia. Mam nadzieję że będziecie zadowoleni po tej lekturze.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!


środa, 20 maja 2015

Zwiadowcy 4, 5 - recenzje książek

Kontynuując recenzowanie Zwiadowców, dzisiaj opiszę "Bitwę o Skandię" i "Czarnoksiężnika z północy". To już czwarta i piąta część serii (przypominam, że jest ich dwanaście). Książki te przez wiele miesięcy nie schodziły z listy bestsellerów New York Timesa. Jeśli do tej pory nie słyszeliście o nich, to najwyższy czas je przeczytać!



Akcja jak w poprzedniej części nadal toczy się w Skandii - krainie, do której uprowadzony został Will i Evanlyn. Po długim czasie spędzonym w zimowych siedzibach Skandian, udaje im się uciec. Czas tam spędzony, Will przypłaca uzależnieniem od pewnego zioła, które było mu tam wmuszane. Powoli powraca do zdrowia, pod troskliwą opieką Evanlyn. W pewnym momencie, dziewczynę porywa tajemniczy jeździec. Will, który doszedł już do siebie tropi porywacza, ale nie jest w stanie sam stawić czoła sześciu dorosłym mężczyznom. Z pomocą przychodzą mu Halt i Horace, którzy wyruszyli wcześniej z Araluenu na jego poszukiwania. Wspólnie udaje im się odkryć ogromną armię Temudżeinów, której szpiegami byli właśnie porywacze Evanlyn. Decydują się powiedzieć o tym Erakowi, pewnemu rosłemu Skandianinowi, ponieważ armia może zagrozić nie tylko Skandii, ale też innym królestwom. Will, Horace, Halt i Evanlyn są gotowi stanąć u boku Skandian, o ile tamtejszy Oberjarl (ich władca) wyrazi na to zgodę.

W tej części zobaczycie jak wielką odwagą wykaże się Evanlyn oraz Will, oraz jak bardzo korpus zwiadowców może przyczynić się do wygrania wojny. Nie zawiedziecie się!


W "Czarnoksiężniku z północy" Will, który zdobył niemałą sławę swoimi dotychczasowymi zasługami, staje się w końcu pełnoprawnym zwiadowcą. Od wydarzeń z poprzedniej części mija pięć, długich lat. Młody zwiadowca przeżywa niemałe rozterki, ponieważ pozbawiony jest wsparcia swojego dotychczasowego nauczyciela, do którego obecności przywykł. Docierają do niego pogłoski o dziwnych wydarzeniach na północnych rubieżach. Razem ze swoją dawną przyjaciółką Alyss, wyrusza aby dociec prawdy o mitycznym czarnoksiężniku, który ponoć objął we władanie okoliczne ziemie. Mając do czynienia z dziwnymi, okrytymi mgłą stworzeniami, strasznymi dźwiękami i błąkając się w bezkresnym lesie Will zadaje sobie pytanie, które zawsze nurtowało ludzkość - czy magia naprawdę istnieje? Zobaczycie czy świeżo upieczony zwiadowca poradzi sobie z tak trudnym przypadkiem.

Obie te książki wykazują spryt, inteligencję i odwagę wszystkich bohaterów oraz trzymają czytelnika w napięciu i dają nieraz do myślenia, skłaniając do przewidywania następnych kroków postaci i rozwiązywania zagadek im postawionych. Jak zwykle zachęcam Was do przeczytania - jeżeli już to zrobiliście możecie podzielić się wrażeniami w komentarzach

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

wtorek, 19 maja 2015

Zwiadowcy 2, 3 - ciąg dalszy serii

Nowy dzień i nowe książki. Postanowiłam, że w kilku następnych postach dokończę opisywać serię Zwiadowców, żeby nie przerywać w połowie. A więc dzisiaj "Zwiadowcy. Płonący most" i "Ziemia skuta lodem"! Są to kolejne dwie części genialnej serii Johna Flanagana.


Pierwsza z nich - "Płonący most" jest równie dobra jak poprzednia część. Jednak o ile w "Ruinach Gorlanu" mieliśmy szczęśliwe zakończenie, to "Płonący most" zdecydowanie go nie posiada. Więcej nie powiem, żeby nie zabrać Wam przyjemności z przeczytania tego samemu. Książka ta opowiada o dalszych losach Willa i jego przyjaciół. Królestwo Araluenu musi zmierzyć się z jego odwiecznym wrogiem - baronem Morgarathem, który szykuje pułapkę na ich wojska. Will po raz pierwszy wyrusza w podróż bez Halta, swojego nauczyciela. Razem ze swoim przyjacielem Horacem i dawnym uczniem Halta, Gilanem otrzymuje zadanie aby wyprawić się do sąsiadującej Celtii i wezwać ich króla do pomocy w walce z Morgarathem. Jednak po przybyciu na miejsce okazuje się, że wszystkie wioski są opustoszałe. Od Evanlyn - wyczerpanej dziewczyny którą znajdują, dowiadują się, że Morgarath już ich uprzedził. Gilan wyrusza w podróż powrotną, a Will i Horace odkrywają misterny plan barona, któremu sami muszą zaradzić.

Akcja toczy się wartko, pełna napięcia i oczekiwania. Zaskakujące zakończenie sprawi, że od razu będziecie musieli sięgnąć po następną część, którą zaraz opiszę.


"Ziemia skuta lodem" to już trzecia z kolei część Zwiadowców. Jest oczywiście kontynuacją powieści opisanej wyżej. Niewiele mogę tutaj napisać, jeżeli nie chcę zdradzić Wam zakończenia poprzedniej części. Will i Evanlyn trafiają do Skandii. Jest to zimna, nieprzyjazna kraina, którą zamieszkują nieokrzesani Skandianie - urodzeni żeglarze. Willowi grozi wielkie niebezpieczeństwo. Zostaje niewolnikiem na dworze tamtejszych ludzi. Halt poprzysiągł sobie, że odnajdzie go i sprowadzi z powrotem do kraju. Aby tego dokonać, obraża swojego przyjaciela - króla Araluenu i zostaje skazany na roczną banicję. Razem z Horacem wyrusza na jego poszukiwania, a po drodze spotyka ich wiele przygód.

Równie dobra powieść jak poprzednie. Pełna wzruszeń i niepokoju oraz rozwijające się nowe wątki postaci, przyjaciół Willa. Gorąco polecam przeczytać obie i zachęcam do dalszego śledzenia tej serii na moim blogu.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

poniedziałek, 18 maja 2015

Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu - Recenzja książki

Cześć!


Nazywam się Ania i moją wielką pasją jest czytanie książek. Są one najważniejszą rzeczą, jakiej potrzebuję do życia. Dlatego chciałabym tutaj podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat książek które dostaną się w moje ręce.

Pierwszą książką, którą opiszę to "Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu". Powieść ta zachwyciła mnie w stu procentach. Jest to jedna z pozycji, która najbardziej mi się do tej pory podobała i jestem wierną fanką tej serii. "Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu", to pierwsza część genialnego cyklu Johna Flanagana.


Na początek powiem, że John Flanagan ma ogromną, nieskończoną wyobraźnię. Do tej pory powstało 12 części tej serii, i każda według mnie była wspaniała. Czytając je, nie miałam uczucia "przejedzenia", jak to często bywa przy tak długich seriach, ale z zapartym tchem czekałam co będzie dalej. Książki tego autora mają to do siebie, że czyta się je niewiarygodnie lekko, szybko i przyjemnie. W moim przypadku przeczytanie pierwszej części zajęło mi aż cały dzień, gdyż nie mogłam się oderwać.

Pierwsza część Zwiadowców opowiada o losach młodego chłopaka, Willa, który wychował się w przytułku. Pragnie on zostać rycerzem, ale niestety nie pozwala mu na to jego drobna postura. Jest on drobny, zręczny i zwinny. Nie uchodzi to uwagi Halta, tajemniczego ale jednocześnie legendarnego zwiadowcy, który poszukuje ucznia. Tytułowi zwiadowcy, to owiani legendą ludzie, którzy potrafią stawać się niewidzialni i są zabójczo dobrzy, jeżeli chodzi o strzelanie z łuku. W książce możemy również poznać losy innych przyjaciół Willa z przytułku, którzy odegrają niebagatelne role w jego przyszłych losach.


Nie chciałabym spoilerować, ale powiem tylko, że termin Willa u Halta przerodzi się w długą, męską przyjaźń, a sam Will już wkrótce dorówna sławą swojemu nauczycielowi. Gorąco polecam wszystkim przeczytać tę książkę. Gwarantuję że się nie zawiedziecie i od razu popędzicie do sklepu lub biblioteki po następną część.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!