poniedziałek, 18 maja 2015

Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu - Recenzja książki

Cześć!


Nazywam się Ania i moją wielką pasją jest czytanie książek. Są one najważniejszą rzeczą, jakiej potrzebuję do życia. Dlatego chciałabym tutaj podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat książek które dostaną się w moje ręce.

Pierwszą książką, którą opiszę to "Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu". Powieść ta zachwyciła mnie w stu procentach. Jest to jedna z pozycji, która najbardziej mi się do tej pory podobała i jestem wierną fanką tej serii. "Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu", to pierwsza część genialnego cyklu Johna Flanagana.


Na początek powiem, że John Flanagan ma ogromną, nieskończoną wyobraźnię. Do tej pory powstało 12 części tej serii, i każda według mnie była wspaniała. Czytając je, nie miałam uczucia "przejedzenia", jak to często bywa przy tak długich seriach, ale z zapartym tchem czekałam co będzie dalej. Książki tego autora mają to do siebie, że czyta się je niewiarygodnie lekko, szybko i przyjemnie. W moim przypadku przeczytanie pierwszej części zajęło mi aż cały dzień, gdyż nie mogłam się oderwać.

Pierwsza część Zwiadowców opowiada o losach młodego chłopaka, Willa, który wychował się w przytułku. Pragnie on zostać rycerzem, ale niestety nie pozwala mu na to jego drobna postura. Jest on drobny, zręczny i zwinny. Nie uchodzi to uwagi Halta, tajemniczego ale jednocześnie legendarnego zwiadowcy, który poszukuje ucznia. Tytułowi zwiadowcy, to owiani legendą ludzie, którzy potrafią stawać się niewidzialni i są zabójczo dobrzy, jeżeli chodzi o strzelanie z łuku. W książce możemy również poznać losy innych przyjaciół Willa z przytułku, którzy odegrają niebagatelne role w jego przyszłych losach.


Nie chciałabym spoilerować, ale powiem tylko, że termin Willa u Halta przerodzi się w długą, męską przyjaźń, a sam Will już wkrótce dorówna sławą swojemu nauczycielowi. Gorąco polecam wszystkim przeczytać tę książkę. Gwarantuję że się nie zawiedziecie i od razu popędzicie do sklepu lub biblioteki po następną część.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz