niedziela, 6 marca 2016

Gildia magów - książka na jeden wieczór

"Gildia magów", to popularna wśród młodzieży fantasy, pierwsza część Trylogii Czarnego Maga, Trudi Canavan. Akcja dzieje się w mieście Imardin, które podzielone jest na bogatą i biedną część. Z tej drugiej pochodzi Sonea, biedna dziewczyna mieszkająca w slumsach. Co roku magowie z Imardinu spotykają się, aby przepędzić stamtąd biedaków, włóczęgów i żebraków. Stojąc bezpiecznie za magiczną tarczą i wykonując swoją pracę, są pewni swojej siły i przewagi nad zwykłymi ludźmi. Nie wszystko jednak idzie po ich myśli - wściekła na nich Sonea rzuca w nich kamieniem. W rzut ten wkłada całą swoją złość, siłę i rozpacz. Jakże wielkie jest zdziwienie magów, kiedy kamień przebija się przez ich magiczną osłonę i uderza w jednego z nich. Od tej pory Gildia ma spory problem - w mieście przebywa "dzika", nieszkolona magiczka. Coś takiego zdarza się niezwykle rzadko. Muszą ją szybko znaleźć, zanim jej moc wyrwie się spod kontroli i zniszczy wszystko wokół siebie.

Przyznam szczerze, że kiedy zaczęłam czytać tę książkę, nie mogłam się od niej oderwać. Czyta się ją niezwykle łatwo, szybko i przyjemnie. Historia jest bardzo wciągająca. Czytelnik dopinguje ciągle młodą Soneę, której przygody nie pozwalają nam oderwać wzroku od książki. Następne części serii niczym nie ustępują pierwszej z nich. Zabawne wątki pobocznych postaci ubarwiają nam lekturę. W powieści nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji, dzięki którym historia nie nudzi czytelnika, ale jeszcze bardziej zachęca do dalszego śledzenia wydarzeń.

Są książki trudne i mądre, długie i męczące, głupie i bez przekazu, ale tę pozycję polecam gorąco każdemu miłośnikowi fantasy. Książka wciągnęła mnie do tego stopnia, że kiedy zaczęłam czytać ją późnym wieczorem, następnego dnia w szkole nie mogłam przestać o niej myśleć. Dlatego zachęcam do przeczytania i zerknięcia na inne dzieła autorki (m.in. Trylogię Zdrajcy, która jest kontynuacją Trylogii Czarnego Maga). Jeżeli już to zrobiliście, możecie podzielić się swoją opinią w komentarzach.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

piątek, 4 marca 2016

Wołanie kukułki, Jedwabnik i Żniwa zła - czyli nowa seria J.K. Rowling

Nie znam osoby, która nie wie, kim jest Harry Potter. Słynna seria Joanne Kathleen Rowling rzuciła świat na kolana. Jej fani do tej pory są zakręceni na jej punkcie i z radością oczekują dwóch nadchodzących wydarzeń w 2016 roku:
  • premiery "Harry Potter and the Cursed Child", sztuki teatralnej napisanej przez autorkę, mającą odpowiadać ósmej części serii (ze względu na usilne błagania fanów zostanie ona wydana również w wersji książkowej) - 30 lipca
  • premiery filmu "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", historii opartej na mniej znanej książce, którą J.K. umieściła w kilku częściach Harry'ego Pottera, jako podręcznik do opieki nad magicznymi stworzeniami (książka jest dostępna w księgarniach). Media donoszą, że Rowling zgodziła się tutaj na wykorzystanie magicznego świata, który stworzyła, ale nie pozwoliła na wykorzystanie wymyślonych przez nią postaci. Zatem historia dzieje się ok. 50 lat przed Harrym Potterem - 18 listopada
Ale czy słyszeliście o nowej serii napisanej przez J.K. Rowling? Mało osób zdaje sobie sprawę z tożsamości autora serii o Cormoranie Strike'u, gdyż jest ona napisana pod pseudonimem Roberta Galbraitha. Do tej pory przetłumaczone na język polski zostały trzy części: "Wołanie kukułki", "Jedwabnik" oraz "Żniwa zła".




Jak już wspominałam, głównym bohaterem genialnej serii kryminałów jest Cormoran Strike oraz jego asystentka Robin Ellacott. Wszystkie trzy części przyciągają wzrok i uwagę zarówno okładką, jak i wciągającą, bogatą w intrygi i domysły treścią. Powieściom nie brakuje tajemniczości, ale też takich aspektów jak problemy zwykłej codzienności - komplikacji rodzinnych i relacji międzyludzkich. Czytelnik odczuwa swego rodzaju ekscytację, czytając o tych wszystkich zagadkach detektywistycznych i domysłach bohaterów. Cormorana Strike'a można tutaj uznać za odpowiednik sławnego Sherloka Holmesa.

Podobno J.K. planuje powtórzyć tutaj schemat Harry'ego Pottera i napisać również siedem części. Seria jest na pewno warta przeczytania. Powieściami zainteresowała się też stacja BBC One, która oficjalnie wykupiła już prawa do jej nakręcenia. Sama J.K. Rowling ma współpracować przy tworzeniu serialu.Na razie jeszcze nie podjęto decyzji, co do długości i ilości odcinków, gdyż formalny proces realizacji adaptacji dopiero się rozpocznie. Czekamy z niecierpliwością!

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

poniedziałek, 6 lipca 2015

Nowe nabytki

Minęło trochę czasu od ostatniego posta i spójrzcie co przybyło do mojej kolekcji! Jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście, to zerknijcie do zakładki "Nowości książkowe". Parę tygodni temu napisałam tam o kilku książkach, które mam zamiar w najbliższym czasie przeczytać. Właśnie tam między innymi znalazły się "Wszechświaty", Leonarda Patrignaniego, "Niezłomni", piąta część bestsellerowej serii Nocna Szkoła, na którą tak czekałam oraz "Każdego dnia", książka której opis bardzo mnie zaintrygował. Dodam jeszcze, że w drodze do mnie jest już "Origin", czyli czwarta część serii "Lux", którą ostatnio opisałam (w końcu została przetłumaczona!). Ach, nie mogę się już doczekać przeczytania tych wszystkich książek!



Zacznijmy więc od "Niezłomnych". Jest to piąta i ostatnia część serii C.J. Daugherty. W zeszłym roku, na Targach książki w Krakowie #2014 miałam okazję być na jej spotkaniu z fanami i zobaczyć ją na własne oczy. Jeżeli lubicie tajemnice i kryminały z dodatkiem problemów miłosnych, to polecam przeczytać całą tę serię. Jej główna bohaterka Allie, zostaje przeniesiona do Akademii Cimmeria, szkoły z internatem. Szybko okazuje się, że uczęszczają do niej uczniowie z wysoko postawionych rodzin, często zadzierający nosa. Wszystko jest tam tajemnicze. Dziwne zdarzenia, zabójstwo dziewczyny i dwaj mężczyźni, Sylvain i Carter rywalizujący o nią. Przez kilka następnych części dziewczyna odkrywa działalność Nocnej Szkoły, tajnej organizacji i sama do niej dołącza. Okazuje się, że pewien szaleniec Nathaniel, próbuje przejąć kontrolę nad szkołą. Aby obronić Akademię, jej uczniowie muszą się zjednoczyć i postawić ich wrogowi. Cała sprawa nie jest tylko miejscową błahostką, ale światowym konfliktem, w którym uczestniczą same najważniejsze osobistości. Allie musi wybrać między Sylvainem i Carterem - którego tak naprawdę kocha? Dowiadujemy się tego w czwartej części, a na mnie czeka teraz ostatnia, którą właśnie zaczynam. Kiedy skończę ją czytać, podzielę się z Wami moją opinią. Dla zainteresowanych fanów, wstawiam tutaj oficjalny trailer serialu na podstawie Wybranych, "Night School".




Nie czytałam jeszcze tej książki. Zauważyłam ją rok temu w Krakowie i chciałam ją kupić, ale w końcu zrezygnowałam. Niestety nie zdążyłam wtedy na spotkanie z jej autorem, Leonardem Patrignanim, który rozdawał autografy. Odkupiłam ją ostatnio od koleżanki w nienaruszonym stanie i teraz czeka na mnie na półce. Zamieszczam tutaj krótki opis z serwisu lubimyczytać.pl oraz tekst, który napisany jest z tyłu książki (dla zainteresowanych).

Według teorii wieloświatów, istnieje nieskończona liczba światów, jak i nieskończone są możliwości naszego w nich istnienia. Przypuszcza się, że te rzeczywistości nie komunikują się wzajemnie.

Alex mieszka w Mediolanie, a Jenny w Melbourne. Cienka nić od zawsze wiąże losy tych dwojga – telepatyczne rozmowy, które odbywają bez uprzedzenia, w stanie nieświadomości. Aż do chwili, gdy zdecydują się na spotkanie i odkrycie prawdy, która całkowicie zmieni ich egzystencję, niszcząc wszelkie pewniki świata, w którym żyją.

– ALEX, DLACZEGO NIE PRZYSZEDŁEŚ? PROSZĘ CIĘ, NIE MÓW MI, ŻE NIE ISTNIEJESZ.
– JENNY, JESTEM NA MOLO. JESTEM TUTAJ!
– JA TAKŻE, DOKŁADNIE TAM, GDZIE TY MÓWISZ, ŻE JESTEŚ.



Nie wiem dlaczego tak ciągnie mnie do tej książki - ma bardzo ciekawy opis z tyłu. Od dawna chciałam ją przeczytać, a dzisiaj będąc w księgarni w Galerii Katowickiej, zauważyłam ją i postanowiłam w końcu kupić. Wkrótce na pewno napiszę parę słów o niej.

Każdego dnia szesnastoletni A budzi się - bez ostrzeżenia - w innym ciele i w innym miejscu.
Pogodził się ze swoim wyjątkowym losem, ustalił nawet zasady, których stara się przestrzegać. Nie angażować się. Nie rzucać się w oczy. Nie mieszać w cudzym życiu. 
Aż do pewnego poranka, kiedy A budzi się w ciele Justina i poznaje jego dziewczynę, Rhiannon. Od tej chwili przestają obowiązywać wszelkie reguły, bowiem A wreszcie znalazł kogoś, z kim pragnie być – każdego dnia, bez wyjątku.

Fascynująca opowieść ukazująca zawiłości życia i uczuć. To historia A i Rhiannon, którzy próbują odkryć, 
czy można prawdziwie kochać kogoś,
kto każdego dnia jest kimś innym...

Jeżeli chodzi o "Origin", to nie mogę się już doczekać jej przeczytania, ponieważ ostatnia część skończyła się w tak drastycznym momencie, że przez jakiś czas nie miałam co zrobić ze swoim życiem. Pochwalę się Wam też moim nowym nabytkiem, ponieważ postanowiłam ostatnio zainwestować nieco w czytanie i kupiłam sobie elektroniczny czytnik ebooków, Kindle 7 New Touch. Jestem bardzo zadowolona, ponieważ zdążyłam już przeczytać na nim sporo książek (w szczególności po angielsku), których normalnie ciężko byłoby mi zdobyć. Kiedy skończę "Origin", zabiorę się już do następnej części, "Opposition" w wersji angielskiej, ponieważ wątpię żebym wytrzymała znowu aż przetłumaczą ją na język polski. Czytnik jest bardzo wygodny i lekki - mogę go zabrać praktycznie wszędzie, co jest dużym plusem, gdyż nienawidzę niszczyć książek, nosząc je w torbie, gdzie przecież tak łatwo zaginają się rogi i kartki. Zwykle jestem nieprzychylna takim gadżetom, bo nic przecież nie może się równać zwykłej, papierowej książce, ale przyznaję że jest to wielki komfort.



MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!


środa, 10 czerwca 2015

Obsydian - Jennifer L. Armentrout

Na zeszłorocznych Targach Książki w Krakowie #2014 kupiłam za okazyjną cenę dwie książki z serii Lux, napisanej przez Jennifer L. Armentrout. Pierwszą z nich jest "Obsydian", który zamierzam dzisiaj zrecenzować. Książka bardzo mnie zainteresowała, ze względu na przyciągającą wzrok okładkę oraz dzięki pani sprzedawczyni, która zachwalała mi ją przez ponad dziesięć minut, zanim zdecydowałam się ją kupić.


Fabuła tej książki z jednej strony trochę nawiązuje do takich znanych pozycji, jak na przykład Zmierzch, a z drugiej ma w sobie coś innego, magicznego, co sprawia, że czytelnik jest nią zafascynowany. Jej główna bohaterka, Katy jest zupełnie zwyczajną dziewczyną. Po śmierci ojca, przeprowadza się razem z matką z Florydy, do Wirginii Zachodniej. W małym miasteczku wszyscy się znają. Jej życie wywraca się do góry nogami, kiedy spotyka swojego sąsiada z naprzeciwka, Daemona. Jest on zabójczo przystojny, można powiedzieć - ideał. Niestety jak większość takich osób, Daemon jest arogancki, pewny siebie i bardzo szybko Katy zaczyna go nienawidzić. Przyjaźni się za to z jego siostrą Dee, która również jest zaskakująco ładna. Jej nowa przyjaciółka postanawia w ramach przeprosin za okropne zachowanie brata, zmusić go aby się z nią umówił. Wkrótce wyjaśnia się jego początkowa niechęć do nowej sąsiadki. Między Katy, a Daemonem zaczyna nawiązywać się uczucie, a dziwna prawda wkrótce wychodzi na jaw. Kiedy Katy wybiega nieopatrznie na ulicę, a pędząca ciężarówka ma ją za chwilę zmiażdżyć, Dameon zamraża czas i ją ratuje. Okazuje się, że nic nie jest takie, jak dziewczyna wcześniej myślała. Kiedy już poznała tożsamość swoich nowych przyjaciół, wszyscy znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie. Okrutni Arumianie, odwieczni wrogie Luksjan (istot, którymi są Dee i jej brat) obierają ich sobie na cel. Wszystko zależy teraz od tego, czy nastolatkowie poradzą sobie z tak trudną sytuacją.

Książka ma w sobie coś tajemniczego i pociągającego. Oczywiście przeczytałam od razu drugą część i możecie sobie wyobrazić, jaka byłam załamana kiedy okazało się, że trzecia część nie została przetłumaczona na język polski i prawdopodobnie nie będzie. Byłam tak zdesperowana, że planowałam już kupić wersję po angielsku, ale na szczęście po kilku miesiącach okazało się, że książka jest dostępna w empiku! Teraz jestem w tej samej sytuacji z czwartą częścią, ale mam nadzieję, że wkrótce także ona zostanie przetłumaczona.
Postanowiłam również, że w razie jeśli jednak by się to nie stało, to muszę przeczytać całą tę serię w jej oryginalnym języku, więc ściągnęłam ją w wersji ebook i dobrnęłam już do połowy "Obsidianu". Nie mogę się już doczekać czwartej części, ponieważ ostatnia skończyła się w tak drastycznym momencie, jak to tylko autorka mogła zrobić. Chyba chciała sprawić swoim fanom czyste cierpienie.

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

wtorek, 9 czerwca 2015

Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman

Przepraszam za dłuższą nieobecność. Skończyłam już recenzować Zwiadowców, więc czas przejść do czegoś innego. Dzisiaj opiszę książkę, którą dostałam ostatnio na urodziny - "Zostań, jeśli kochasz", Gayle Forman. Jest to historia opowiadająca o miłości i strasznych przeżyciach, jakie często niestety przydarzają się ludziom.



Książka opowiada o młodej dziewczynie, świetnej, utalentowanej wiolonczelistce i pasjonatce muzyki poważnej. Mia Hall ma siedemnaście lat i chodzi do liceum. Jej rodzice są byłymi rockmanami, a jej młodszy brat gra na perkusji. Od jakiegoś czasu chodzi z najpopularniejszym chłopakiem w szkole, Adamem Wildem. Pewnego dnia dziewczyna i jej rodzina wybierają się na przejażdżkę autem. Nie wiedzą jeszcze, że zakończy się ona bardzo szybko. Po drodze spotyka ich straszliwy wypadek. Mia budzi się nagle i widzi obok siebie zmasakrowane ciała siebie i swojej rodziny. Wszyscy nie żyją - oprócz niej. Jej ciało trafia do szpitala, a wokół niej zbiera się cała rodzina oraz jej chłopak i najbliższa przyjaciółka. Bohaterka musi stoczyć wewnętrzną walkę z samą sobą. Ma wybór - zostać i cierpieć straszliwie z powodu utraty wszystkiego lub zamknąć oczy na zawsze i odejść.
Książka jest cieniutka i szybko się ją czyta. Nie powaliła mnie na kolana, ale nadal jest to bardzo dobra powieść dla młodzieży. Nie zanudza czytelnika. Poza obecnymi wydarzeniami, dowiadujemy się w niej po kolei kolejnych faktów z życia bohaterki. Jak zaczęła grać na wiolonczeli, jej pierwsze spotkanie z Adamem, i tak dalej aż do wypadku. Osobiście nie wiem co bym wybrała, gdyby to mnie spotkało coś takiego. Nie wyobrażam sobie aż takiej straty i myślę, że trzeba mieć w sobie wielką siłę, żeby zadecydować o tym. Mia dostaje też ogromne wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół, ale to niestety nie wystarcza do pokonania tak trudnej sytuacji.
Została już wydana druga część tej historii, "Wróć, jeśli pamiętasz". Na razie nie jest ona moim priorytetem do przeczytania, ale jeżeli kiedyś nadarzy się taka okazja, z chęcią to zrobię. Możemy również zobaczyć już ekranizację pierwszej części. Premiera w Polsce była 12 września, 2014. Główną rolę gra tam Chloë Moretz. Słyszałam, że film jest niezły, aczkolwiek nie podoba się on ludziom starszym, ze względu na nadmiar emocji i ckliwych momentów. Nie oglądałam go jeszcze, ale wkrótce to zrobię, jeśli znajdę czas. Poniżej możecie zobaczyć zwiastun.



MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

wtorek, 2 czerwca 2015

Zwiadowcy 12 - Zakończenie

No i w końcu dotarliśmy do zakończenia tej wspaniałej serii Johna Flanagana. Właśnie skończyłam czytać ostatnią część, "Królewskiego zwiadowcę", która dopiero niedawno do mnie dotarła. Pochłonęłam ją w kilka godzin. Autor zaskoczył mnie trochę, ponieważ do tej pory między poszczególnymi książkami nie było aż tak dużych odstępów czasowych. Akcja tej części dzieje się mniej więcej piętnaście lub szesnaście lat po wydarzeniach na weselu w "Zaginionych historiach". Mamy tutaj do czynienia z nową bohaterką - Madelyn, w skrócie Maddie, która jest piętnastoletnią córką Cassandry (Evanlyn) i Horace'a. Maddie jest więc księżniczką, w dodatku nieco rozkapryszoną i zbuntowaną nastolatką. Jej rodzice nie mogę już tego wytrzymać, więc postanawiają podjąć drastyczne kroki.

Na samym początku książki dowiadujemy się również o tragicznej informacji, która bardzo mnie zasmuciła. Mianowicie okazuje się, że Alyss, która już od piętnastu lat była ukochaną żoną Willa zginęła niedawno w pożarze pewnej gospody, ratując przy tym małą, bezbronną dziewczynkę. Jak się możemy domyślić, Will jest załamany. Nie jest już tym dawnym, żartobliwym człowiekiem, ale zapada się w sobie, a jego umysł ogarnia tylko i wyłącznie pragnienie zemsty na ludziach, którzy podpalili gospodę. Halt i jego przyjaciele bardzo się o niego martwią. Dlatego więc Gilan, który od niedawna przejął funkcję głównodowodzącego korpusu zwiadowców, zwołuje spotkanie na którym obecni są Halt, Pauline (kurierka i żona Halta), Cassandra i Horace. Wspólnie wpadają na genialny pomysł, aby dać Willowi ucznia. Wszyscy zgodnie uważają, że to pomogłoby mu wreszcie przepędzić myśli o zmarłej Alyss. Halt wpada na pomysł, aby tym uczniem była Maddie, która już od dawna wymykała się do lasu i polowała, co było przyczyną zdenerwowania jej rodziców. Młoda księżniczka otrzymałaby przy okazji porządną lekcję dyscypliny i pokory. Jedyną przeszkodę stanowi fakt, że do tej pory do korpusu nie należała jeszcze żadna dziewczyna, ale Gilan po krótkim namyśle zgadza się na tę propozycję. Od tej pory Maddie staje się uczennicą Willa.

W tej książce będziemy mogli zobaczyć przepiękny proces, w którym Maddie przekształca się z rozkapryszonej, przyzwyczajonej do usługiwania jej księżniczki, w młodą, silną i podziwianą zwiadowczynię. Będzie ona miała nieraz okazję do popisania się niezwykłymi umiejętnościami - wprowadzi również nową broń do korpusu. Tak jak jej matka, od dzieciństwa uczyła się strzelania z procy, więc pod czujnym okiem Willa opanuje tę umiejętność do perfekcji. Nieraz pomoże jej to w przeżyciu oraz uratowaniu życia innym ludziom.

Jak już wcześniej pisałam, nie mogłam się już doczekać przeczytania tej części i nie zawiodłam się na niej. Należy do tych książek z serii Johna Flanagana, które najbardziej mi się podobały. Will i Maddie mają swoje wzloty i upadki, każdy przeżywa tutaj swoje problemy. Maddie ma swoje kłopoty z dojrzewaniem, a Will musi sprostać bólowi po stracie ukochanej osoby. Wzruszające jest to, kiedy obserwujemy jak nawiązuje się niezwykła więź między nauczycielem i uczniem, tak samo jak było to w przypadku Halta i Willa. Żałuję jedynie, że nigdy nie dowiem się jak dalej potoczą się losy młodej zwiadowczyni, ponieważ najchętniej przeczytałabym kilka kolejnych części, których niestety już nie będzie. Zobaczymy jak to będzie z kolejną serią Flanagana "Drużyną", ponieważ słyszałam, że częściowo ma ona nawiązywać do wydarzeń ze Zwiadowców. I mam dla Was bardzo dobrą informację - podobno w 2016 roku ma zostać wyprodukowany film o Zwiadowcach! Na razie nie jest to bardzo pewne, ale jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej, poszukajcie pod oryginalnym, angielskim tytułem: "Ranger's Apprentice". Na YouTubie będziecie mogli zobaczyć wiele trailerów i filmików związanych z tym tematem. No cóż, pozostaje tylko czekać.



MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!

Zwiadowcy 10, 11 - recenzja

Wróciłam! Jak już wcześniej pisałam, byłam teraz we Włoszech. Było przepięknie. Udało mi się nawet zobaczyć papieża Franciszka z odległości mniej więcej trzech metrów. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie mnie i dwójki moich przyjaciół na placu św. Piotra w Watykanie. Ja stoję po lewej stronie. 



A w międzyczasie, kiedy byłam za granicą spójrzcie co do mnie przyszło! Ostatnia część Zwiadowców czekała na mnie spokojnie, podczas gdy ja jeździłam po całych Włoszech i objadałam się pysznymi lodami. Już zaczęłam ją czytać, więc nie mogę się doczekać aby ją Wam opisać. Zrobię to w następnym poście. Będzie to taka "wisienka na torcie" serii Zwiadowców. Jestem bardzo ciekawa jak się akcja potoczy w tej części.





Wracając do tematu, dzisiaj opiszę dziesiątą i jedenastą część. Są to "Cesarz Nihon-Ja" oraz "Zaginione historie". Akcja pierwszej z nich dzieje się całkowicie poza terenem królestwa Araluenu. Tym razem bohaterowie przenoszą się do krainy przypominającej nasze Chiny. Żyją tam skośnoocy ludzie, a krajem rządzi cesarz Shigeru. Jest on wspaniałym władcą. Horace wyjeżdża tam na misję - ma poznać zwyczaje i techniki walk tamtejszych ludzi. Niestety w tym czasie w Nihon-Ja dochodzi do buntu. Jeden z Senjich (klanu wojowników), Arisaka zbuntował się i chce przejąć władzę. Obala cesarza i zjednuje sobie okoliczne rody. Na szczęście wielka charyzma Shigeru zjednuje mu serca zwykłych, prostych ludzi, którzy dają mu schronienie. Wobec takiej sytuacji, Horace postanawia zostać i pomóc obalonemu władcy, którego bardzo szanuje i podziwia. Kiedy nie wraca do Araluenu przez dłużysz czas, Evanlyn, Will, Alyss i Halt zaczynają się poważnie o niego martwić. Wyruszają mu więc z pomocą.

W tej części dużo będzie zależało od Alyss i Eanlyn, które otrzymają bardzo ważną misję. Będą musiały wyruszyć same po posiłki, bez których obrońcom nie uda się wygrać bitwy. Zobaczycie, czy im się uda. Wielkie znaczenie odegra też pomysłowość i talent strategiczny Willa. Akcja znowu dzieje się na nowym terenie, więc dowiadujemy się kolejnych ciekawostek, poznajemy nowe kultury i klimaty. Książka wzrusza i zaskakuje. Bohaterowie znów zyskują wspaniałych przyjaciół, autor przypomina nam też postacie, które występowały w poprzednich częściach, między innymi Selethena pochodzącego z gorącej Arydii (z "Okupu za Eraka") oraz załogę Skandian zaprzyjaźnionych z Willem. Najbardziej wzruszyła mnie scena na samym końcu książki, kiedy to rozwinęła się w końcu w pełni miłość kilku bohaterów (nie powiem Wam kogo). Mogę tylko zapowiedzieć, że szykuje się wesele! Podsumowując, książka bardzo mi się podobała, szczególnie to, że znów tak naprawdę nie miałam pewności czy wszystko dobrze się potoczy (bo autor już nieraz zaskakiwał w tym aspekcie) oraz że w końcu bohaterowie wyznali sobie miłość, na co tak bardzo czekałam.


"Zaginione historie" napisane są z zupełnie innego punktu widzenia, niż wcześniej. Powstała ona na życzenie wielu milionów fanów, którzy dopominali się informacji od autora. Składa się z wielu przeróżnych historii, które odpowiadają na nurtujące nas pytania. Nie będę więc streszczać każdej po kolei, tylko opowiem czego możemy się z nich dowiedzieć.

Dowiadujemy się więc tutaj więcej o przeszłości Halta - w jakich okolicznościach spotkał swojego starego przyjaciela Crowleya, jak wstąpił do korpusu zwiadowców oraz kto był jego mistrzem. Autor opowiada również dokładnie historię śmierci rodziców Willa, z perspektywy Halta. Jak zginął jego ojciec, następnie jak tropiąc pewnych bandytów Halt dotarł do jego matki oraz w jakich okolicznościach ona zginęła. Jeden z rozdziałów opisuje dzieje Gilana po tym, jak Will został porwany przez Skandian, a Halt wyruszył mu na ratunek w drugiej części. Postanawia on wytropić Foldara, niebezpiecznego pomocnika i prawą rękę Morgaratha, który sieje postrach wśród ludzi ograbiając ich i mordując. 
Następnie akcja dzieje się już tylko po wydarzeniach z poprzedniej części. Mamy więc kilka osobnych historii, które dzieją się w niewielkich odstępach czasowych. W jednej z nich Ebony, suka Willa została porwana przez grupę wędrowców. Will i Alyss tropią ich i robią wszystko by ją odzyskać. W następnej Halt i Will polują na Księżycociemnych, grupę ludzi, którzy zwabiają statki zapalając ogromne ognisko. Okręty myśląc, że jest to latarnia morska kierują się w tę stronę, a następnie osiadają na mieliźnie lub rozbijają się na skałach i zostają obrabowane przez bandytów. Jedna z historii opowiada o pewnym wydarzeniu związanym z Jenny, przyjaciółką Willa z sierocińca i wybitną nadworną kucharką. Przygotowuje ona wyśmienitą kolację dla Gilana (w którym jest zakochana), ale przeszkadzają jej w tym trzej złodzieje, którzy okradli uprzednio jubilera i postanowili ukryć się w jej domu przed pogonią. Sytuacja robi się bardzo niebezpieczna i grozi jej śmierć. Akcja ostatniej historii dzieje się na weselu pary królewskiej (nie zdradzę kogo dokładnie). Will ciągle nie może oprzeć się uczuciu, że na parę zakochanych została przygotowana jakaś zasadzka. Podejrzewa, że mogli się do tego przyczynić Genoweńczycy, płatni zabójcy, którzy występowali też w dziewiątej części. Od niego będzie zależeć, czy uda mu się ich powstrzymać i uratować życie przyjaciołom.

Uważam, że książka idealnie spełnia swoje zadanie, ponieważ miała ona wyjaśnić wiele szczegółów, których domagali się czytelnicy. Myślę, że przynajmniej częściowo zaspokoiła nasze potrzeby. Przez swoją formę nie była to część, która najbardziej mi się podobała, ale nadal była bardzo dobra. Polecam ją przeczytać wszystkim, którzy są ciekawi takich właśnie szczegółów z życia bohaterów.

A ja tymczasem wracam do czytania ostatniej części, którą wkrótce zrecenzuję. 

MIŁEGO CZYTANIA ŻYCZĘ!